Lewis Hamilton przeprosił sędziów sportowych FIA oraz swoich fanów za "olbrzymi błąd" po Grand Prix Australii.
Brytyjczyk został zdyskwalifikowany z wyścigu w Melbourne po tym, jak FIA stwierdziła, że Hamilton i jego zespół skłamali w sprawie incydentu z Jarno Trullim. W efekcie McLaren zawiesił dyrektora sportowego Davida Ryana, który był odpowiedzialny za wprowadzenie w błąd sędziów.Mistrz Świata powiedział w piątek, że nie miał na celu skłamania sędziom, przeprosił ich oraz fanów i media.
"W Melbourne miałem wspaniały wyścig. Gdy tylko wyszedłem z samochodu miałem wywiady telewizyjne i od razu mówiłem im o tym, co się wydarzyło."
"Następnie zostałem poproszony przez sędziów i czekając na nich zostałem poinstruowany i wprowadzony w błąd przez mojego inżyniera (Ryana), by przemilczeć informację i właśnie to zrobiłem."
"Szczerze przepraszam sędziów za zmarnowanie ich czasu i sprawienie, że wyglądali niepoważnie. Jest mi bardzo przykro z powodu sytuacji, zespołu, Dave'a, gdyż był dobrym członkiem zespołu przez wiele lat i nie sądzę, żeby to było jego celem czy... to dobry gość."
"Poszedłem na spotkanie i chciałem powiedzieć historię i to co się wydarzyło. Zostałem zmylony i teraz są efekty."
"Chciałbym przeprosić wszystkich moich fanów, którzy wierzyli we mnie i wspierali przez lata, którym pokazałem jaki jestem w ostatnich trzech latach. Nie jestem kłamcą. Nie jestem nieszczerą osobą. Jestem członkiem zespołu."
"Za każdym razem gdy jestem informowany, by coś zrobić, robię to. Tym razem uświadomiłem sobie, że to olbrzymi błąd i nauczyłem się czegoś. Nieźle mnie to kosztowało."
03.04.2009 12:46
0
A potem na pytanie dlaczego wszyscy uważają go za bufona odpowiada, że nie ma zielonego pojęcia, że to nieprawda. Albo on jest tak mało kumaty albo sam już nie wiem...
03.04.2009 12:50
0
Lewis ! Jesteś żałosny !
03.04.2009 12:53
0
Lewis, to nie guziczek pomyliłeś, chciałeś oszukać i zrobiłeś to z premedytacją, ot co...
03.04.2009 12:53
0
No i jak tu zapałać sympatią do pana Lewisa - zrzuca winę na swojego inżyniera, a powołuje się na solidarność zespołu...
03.04.2009 12:58
0
Został zmylony? Oo A co on spał jadąc? Nie wiedział co się dookoła dzieje? Zmylić to można tym że ktoś jest 34 sec za nim, a nie np 33 sec. Ale jak mógł zostać zmylony informacją: "Przepuść Trulliego". Znaleźli sobie winnego teraz będą się pastwić nad tym David'em.
03.04.2009 12:58
0
"Nie jestem kłamcą. Nie jestem nieszczerą osobą. Jestem członkiem zespołu." - taki zespół jak jego członek - dalej nic nie rozumie, oj Dennis co ty wychowałeś...
03.04.2009 13:00
0
buuuuuuu - przeprosił buuuu... raczej wychodowałeś....
03.04.2009 13:01
0
Mistrz nie powinien kłamac !!!! To nie na miare mistrza jego zachowanie.
03.04.2009 13:02
0
@kumahara- nic dodać ująć :(
03.04.2009 13:04
0
Tak, HAM pokazał, jaki jest przez te 3 lata. Ten "wybryk" to takie podsumowanie Lewisa Hamiltona, jego kariery i osiągnięć w F1. Mistrz świata...
03.04.2009 13:04
0
A chciałem dać po pięknym wyścigu Lewisowi szansew nowym sezonie. A tu bęc: To co zrobili nie da się wytłumaczyć, natomiast Hamilton (przepraszam za wyrażenie) jest dla mnie zwykłym idotą. Zamiast bujać o wprowadzeniu go w błąd poprzestałby na przeprosinach. Ale jego rozdmuchane ego i chyba nabyta głupota ciągle szuka winnego. Co on rozumu nie ma, nie potrafi sam myśleć!!!! Nie można całe życie zrzucać winny na innych!!!!
03.04.2009 13:07
0
Shallan, dokładnie!!!
03.04.2009 13:20
0
i co fani na to?
03.04.2009 13:27
0
No chyba faktycznie nie skłamał mówiąc, że McLaren będzie jego timem do końca jego kariery..., bo ta kariera może się w najbliższym czasie skończyć.
03.04.2009 13:28
0
Po przeczytaniu zapisu całej konferencji zmieniłem zdanie... Lewis ! Jesteś extremalnie żałosny !
03.04.2009 13:29
0
Nadal go kochają (w Anglii).U nas ...trochę mniej.
03.04.2009 13:32
0
...żenada, zachowanie niegodne mistrza :]
03.04.2009 13:45
0
Z tego co widze to w Polsce nie mial wielu fanow do przeproszenia.;) Teraz to zostanie pewnie meczennikiem F1 dla Angoli.
03.04.2009 13:46
0
Zespół poprostu zrzucił winę na inżyniera, aby ratować Hamiltona. Znalazł się winny, sprawa szybko ucichnie i zaraz nikt nie będzie o niej pamiętał. Nim się obejrzymy David Ryan znowu zasiądzie na swoim dawnym miejscu i wszystko powróci do normy.
03.04.2009 13:46
0
k... mac blad!!!!! kpina
03.04.2009 13:50
0
Wybaczyć to można np. puknięcie w Kanadzie (wiadomo - wyścig, skacze adrenalina), ale nie kłamanie z premedytacją sędziów, a teraz kłamie kibiców ''Poszedłem na spotkanie i chciałem powiedzieć historię i to co się wydarzyło. Zostałem zmylony i teraz są efekty'' - w czym zmylony? Wcisnęli mu ze nie było rozmowy?
03.04.2009 13:52
0
Nie trzeba było tak szybko pisać książki o swojej drodze do sławy.
03.04.2009 13:53
0
nawet w Angli piszą "kłamca" w gazetach... po prostu umysł nie nadążył z dorastaniem w porównaiu z tym co Hamiltonowi dano.....
03.04.2009 13:54
0
powinni go zdyskwalifikować na dłużej może nie do końca sezonu ale na kilka wyścigów może by się coś nauczył
03.04.2009 13:54
0
zrobili walek i mysleli ze sie uda to potwierdza ze ich szanse w tym sezonie sa marne i chca za wszelka cene chocby oszustwem cos zdzialac zeszly sezon tez do konca nie byl uczciwy ale sie skonczylo zobaczymy co pokaze mistrz swiata jak nie startuje z PP
03.04.2009 14:01
0
a ja go dalej nie lubie i mimo to, po tym co się stało - po tym co zrobił, uważam, że zachował się teraz bardzo odpowiedzialnie i po męsku. Podoba mi się to. I bluzganie na niego w tej sytuacji jest dla mnie chore. Nikomu z was nie zdażyło się w skoplikowanej i wymagającej pośpiechu sytuacji skłamać?
03.04.2009 14:07
0
tak perfidny czy tak głupi? : O
03.04.2009 14:24
0
Co by o nim nie mówić ..przynajmniej przeprosił, napewno pojawią się zarzuty , że zrobione pod publike itp...ale jednak, nie brnęli w zaparte i pokora ze strony Lewisa i zespołu napawa optymizmem...pozostaje tylko niesmak jak mozna wpaść na tak perfidny pomysł i pozwolic ukarać rywala za coś czego nie zrobił, dla zdobycia jednego punkcika ...i to w pierwszym wyścigu sezonu. Nie wypada tak zaczynać, bo niestety będzie sie to odbijało czkawką przy kolejnych nie do końca jasnych sytuacjach. Mam tylko nadzieję, że reakcja McL i zawieszenie Ryana jako głównego winowajcę jest już w 100% szczere...bo nie ukrywam powątpiewania , że Martin był w pełni nieswiadomy całej sytuacji. Dziwią mnie natomiast slowa Lewisa o Ryan'ie w formie "był" ...przecież on jest dopiero zawieszony...czyżby szykowało się rychłe zwolnienie ? Może wtedy sam Ryan zajął by w tej sprawie stanowisko i opowiedzial własną wersję...
03.04.2009 14:30
0
@tReNt Ja też go dalej NIE lubię. @kuba1808 Dokładnie. Dobrze to ująłeś. @Obrońcy Hamiltona Where are you?
03.04.2009 14:48
0
najbardziej mnie rozwala jak jest ujecie na hamiltona, kiedy ten zorientuje sie ze jest w TV od razu usmiech i poklepywanie kolegow ;P
03.04.2009 14:50
0
Ja tez nie jestem jego wielkim fanem, ale lubienie czy nielubienie nie jest argumentem w żadnej sprawie...nie byłem zalamany jak wygrywał i nie popadlem w euforię jak go zdyskwalifikowali... co do kary to dostał na co zasłużył, ktokolwiek by tak nie zrobił uważam, że kara samej dyskwalifikacji w jednym GP to nieco mało ...a , że to przytrafiło się akurat jemu...z uwagi na "morlaność" tego teamu wpojoną przez Pana "R" aż tak bardzo mnie nie dziwi...jego dewizą zawsze było "po trupach do celu"...tylko jak tu potem mimo szczerych chęci się do takiego kierowcy przekonać i polubić...jak na razie mission imposible
03.04.2009 14:51
0
Dobrze zna przepisy i dobrze wie co można a czego nie więc niech nie udaje głupiego :/ na onecie czytałem że mają go zawiesić na cały sezon. Nie mam nic przeciwko temu
03.04.2009 14:53
0
snaki: na onecie to czytalem ze ma byc koniec swiata w 2012 :D
03.04.2009 15:00
0
"Poszedłem na spotkanie i chciałem powiedzieć historię i to co się wydarzyło. Zostałem zmylony i teraz są efekty." ''Nie jestem kłamcą. Nie jestem nieszczerą osobą. Jestem członkiem zespołu." nie no trzynajcie mnie, najpierw klamie wspolnie z zespolem a teraz probuje sie oczyscic i zwalic cala wine na Dave. lewis podobnie jak dennis pasuja do siebie, obaj sa klamcami i po trupach daza do celu
03.04.2009 15:00
0
Bernie nie pozwoli na koniec świata w 2012, ma umowy ze sponsorami i stacjami TV :P...juz on to zalatwi ....bądzcie spokojni :D
03.04.2009 15:01
0
Co to q...wa jest?! Pieprzy jak pobity. Bezgraniczne zaufanie nie popłaca. Trzeba włączyć myślenie, to nie boli. Ehhh... :o(
03.04.2009 15:04
0
lewis i dennis pasuja do siebie, obaj sa klamcami i daza do celu po trupach. Szkoda mi tego mechanika Dave. Gosc tyle lat odwalal dobra robote w mclarenie a teraz go wyrzuca przez tego pupilka dennisa
03.04.2009 15:05
0
Dziwne że tatuś się nie wypowiada.
03.04.2009 15:07
0
to ten sam spokojny AndrzejOpolski pisze....? tatuś odszedł jak zobaczył jaki sezon się święci...
03.04.2009 15:09
0
Po wypowiedziach widac, że niektórzy kibice Lewisa nie wybaczyli...:),
03.04.2009 15:12
0
Moim zdaniem Lewis jest zwykłą marionetką w rękach McL. Doskonale wiedział w wyścigu, że nie powinien tak robić, ale on nie umie się przeciwstawić. Jest uzależniony od tego zespołu, bo kto by inny go chciał? Ma chłopak talent, ale żaden inny team by go nie wziął pod swoje skrzydła, ponieważ jest on przesiąknięty zwyczajami z McL do szpiku kości. Nikt nie będzie chciał u siebie oszusta i naciągacza. On po prostu nie może podejmować innych decyzji jak takich które każe robić zespół. Nie chce żeby moja wypowiedź świadczyła o tym, że nie wiem stosują wobec niego jakiś terror, nie, Lewis jest tak z nimi zżyty, że nie podejmie sam żadnego kroku. Według mnie Hamilton=McL. A, że zespół gra teraz nieczysto to i Lewis nie będzie inny
03.04.2009 15:13
0
klamal bo mu kazali? to jeszcze lepiej.. jakby sam zrobil tak z siebie no to mozna zrozumiec... jeszcze czasem to jest naturalny obronny odruch ale jakby mu kazali wjechac w bande i rozbic bolid jakby jechal na 1 miejscu tez by to zrobil? dziwne..
03.04.2009 15:13
0
Możliwe, że Lewis mówi prawdę jakoby był wprowadzony w błąd. Z obserwacji wywiadów z nim wnioskuję, że nie jest on zbyt inteligentny i łatwo wpada w pułapki zastawiane przez ludzi mu nieżyczliwych.
03.04.2009 15:23
0
Peti o tej jego inteligencji też miałam wspomnieć, dzięki za wyręczenie :)
03.04.2009 15:38
0
I kto tu jest żałosny...
03.04.2009 15:39
0
Z nagrania rozmowy Team Radio wynika że w czasie wyścigu to oni sami nie wiedzieli czy Luis powinien wyprzedzić czy nie. Najpierw kazali mu to zrobić, potem zaczęli myśleć czy dobrze zrobili, ale chyba pod koniec urodził się w ich głowach pomysł zeby Trullego "wrobić". Bali się go znowu wyprzedzić ale chyba postanowili że go "zrobią" na szaro. Z taśmy wynika że Luis cały czas robił co mu kazali i tylko upewniał się czy ma zrobić tak czy inaczej. Nie widze więc jego winy na torze. Za to potem wykazał się posłuszeństwem zbyt daleko idącym podporządkowując się decyzji manadżerwa w sprawie zeznań przed sędziami. Mimo wszystko sądzę ze wyszła to jego młodość i niedoświadczenie. Powinien temu Dyrektorowi powiedzieć że już gadał z Mediami i to musi się zgadzać z tym co ma powiedzieć sędziom. Było oczywiste że wtedy kłamstwo musiało wyjść. Sądzę jednak że on się po prostu jak szczeniak podporządkował decyzji menadżera.
03.04.2009 15:42
0
http://www.formula1.com /news/headlines/2009/4/9115.html
03.04.2009 15:42
0
http://www.formula1.com a dalej /news/headlines/2009/4/9115. html
03.04.2009 15:42
0
Widzę że chcecie zrobić z F1, SPORT dla niewiniątek wręcz aniołków:) a przypominacie sobie taką dyskusję o silnikach jakie były wypowiedzi, jak to Renault zaspało z silnikiem, pisaliście o coś tam o sprycie i jeszcze mógłbym wam znaleźć więcej takich kombinatorskich zagrań w F1, zakłamana F1, więc MCL chciał teraz być sprytniejszy małym kłamstewkiem, ale nie wyszło. Nie jest ten kłamcą kto kłamie, tylko ten co się daje złapać na kłamstwie. Tylko dziwi mnie jedno, że "ktoś" w MCL był tak głupi że połakusił się na jeden punkcik na początku sezonu co innego jakby gra była o wiekszą stawkę, przecież to istny debilizm. Kończąc dodam że dla mnie nie ma znaczenia czy jest kłamcą czy nie, ale trzeba przyznać że Hamilton jest dobrym kierowcą i dyskwlifikacja jest jak dla mnie wystarczającą karą jaką mu nałożono( podkreślam że nie cierpię Hamiltona tak jak większość na tym forum).
03.04.2009 15:44
0
tam jest też link do nagrania
03.04.2009 15:48
0
nawet mi się wydaje że oni kazali mu puścić Trullego, on go puścił a oni kazali mu zostać z przodu na co on powiedział że już go puścił ... i czy ma go teraz on wyprzedzić .. konsultowali się ale ostatecznie kazali mu zostać tam gdzie jest w tym miejscu chyba wpadli na "lepszy" pomysł odzyskania miejsca bo powiedzieli ze "przyjżą się Trullemu"
03.04.2009 16:47
0
To on jest na tyle glupi ze musza mu mowic co ma powiedziec? to zalosne
03.04.2009 16:52
0
to jakim człowiekiem jest Hamilton wielu na naszym "grajdołku" informowało od początku kiedy tylko pojawił się w F1ale wówczas wiadomo jak było że niby siejemy nienawiść że rasizm ba zazdrość każe pisać takie "kalumnie" o Lewisie itp.A teraz wychodzi jaki to z niego gagatek on oraz cały Mclaren.I jak teraz w świetle "wyczynów" Hamiltona wygląda Alonso?...
03.04.2009 17:18
0
Witaj dziarmol, cieszę się, że McLaren potwierdził naszą rację a nie jego obrońców. Pozdrawiam.
03.04.2009 17:30
0
@jeremi pozdrawiam :-) podoba mi się komentarz @AndrzejOpolski którego również pozdrawiam, mclaren szuka teraz kozła ofiarnego w 2007 roku był to Alonso a teraz ten biedny inżynier beknie za niecne zagrywki Dennisa
03.04.2009 17:40
0
@dziarmol: W tym wypadku macie rację, nic dodać nic ująć. Ale po co zaraz te przytyki do tych, którzy zwykle bronili McL przed atakami, których powody były wyciągnięte z dupy, a ich usilne szukanie było wynikiem braku sympatii do tego temu. Teraz rzeczywiście jest o co po nich jeździć, bo razem ze swoim zespołem, z premedytacją okłamali sędziów. Zwykle czepiałem się o posty skierowane przeciwko niemu bezpodstawnie, których zwykle było najwięcej. Według was 'obrońcy' McLarena (wiem że mieliście na myśli również mnie)-zawsze starają się wybielać 'swój' zespół. Ale wcale tak nie jest, przynajmniej w moim przypadku. Po prostu nie trawię, gdy ktoś jeździ po kimkolwiek bez jakichkolwiek podstaw. W tym natomiast przypadku macie pełne prawo do krytyki Hamiltona i McLarena. Ale oczywiście można było się tego spodziewać, że pojawią się przytyki w kierunku tych, którzy zwykli mieć odmienne zdanie, niż Wy...
03.04.2009 17:41
0
znaleźli sobie kozła ofiarnego pana Ryana... Szkoda człowieka.
03.04.2009 17:52
0
adamoslaw8 - a mi go wcale nie szkoda. On też dał ciała i też mu się należało.
03.04.2009 17:52
0
Teraz to może sobie przepraszać. Ponoć FIA tak oburzyła się tą sytuacją, że chcą skierować tą sprawę do głównego sądu sportów motorowych i jeśli uznają tą za "obrażenie" sportu, może czekać go nawet dyskwalifikacja, czego naturalnie mu nie życzę.
03.04.2009 18:06
0
No prawda działa mi człowiek na nerwy. Ale nie powinni go wyrzucać. I chyba tego nie zrobią. Nie miałbym po kim jeździć : ( Aż mi się Izrael przypomniał! "Kłamie niewolnik. Kłamie urzędnik. Kłamie polityk. Hammilton kłamie! Tylko raaastaaamaaan nie kłamieeeee" =D
03.04.2009 18:17
0
@sivshy to co teraz pokazał Lewis to tylko "wdzięczny" suplement dopełniający obraz całości a z dupy jak piszesz to Hamilton bierze chore argumenty (jak pisze @AndrzejOpolski) którymi chce wybielić hehe dobre "wybielić"siebie :-) Chciałbym abyś odniósl się również do Alonso w kontekście wybryków Lewisa :-)
03.04.2009 18:35
0
na milosc boska, jaki koziol ofiarny? Dyro techniczny wydal dwa razy polecenia przepusczenia tryllego a Lewis tak zrobil i bylo spoko. To co bylo na torze bylo ok. Tylko nie bylo ok kiedy relacjonowali przebieg wydarzen przed stewardami. Klamal dyro i klamal Lewis. Okazuje sie ze stalo sie dokladnie jak opisalem to w innym poscie. Dyro kazal tak gadac wiec gadali sobie jak ustalili. Wu pier.....lic dyra nie z McLarena lecz calkiem ze swiata F1, brawo za podjeta decyzje w McLarenie. Teraz Lewis. Nie ma co go ani zalowac ani co bronic. Faktycznie ze byl szczery i powiedzial prawde ale niestety tylko dziennikarza, potem byl zbyt pochopnie lojalny i dlatego rowniez zasluguje na kopa w dupsko z tej dyscypliny. Moze miec i tysiac talentow. Do tej pory byl talent jazdy dla mnie bardzo wazny i potrafilem to rozdzielic obiektywnie. Kiedy jechal super nie wachalem sie o tym napisac. Ale teraz jest to dla mnie bez znaczenia. Prawde mogl powtorzyc stewarda. Mogl sie wypiac na odgorne instrukcje i powiedziec sorry ale jak bylo wie juz caly swiat i to jest prawda. Sram na konsekwencje w Mclarenie. Mysle ze nic by sie nie stalo a Lewis naprawde zyskal by wiele w oczach nawet najbardziej zagorzalych przeciwnikow. Ale to wszystko sobie po prostu zlekcewazyl wiec rola meczennika mnie rozsmiesza do lez.
03.04.2009 18:36
0
*wybaczcie mi byki ale teraz naprawde trzesly mi sie rece...
03.04.2009 18:39
0
Dziarmol masz oczywiście rację, ale zauważ, że nawet we wpisie AndrzejaOpolskiego piętnującego wybryk Lewisa jest zakamuflowana próba usprawiedliwienia go. Ja uważam, że Lewis świadomie i z premedytacją kłamał przed sędziami i dobrze wiedział co robi i nie trzeba namawiać go by sam myślał bo on to robi wszystko świadomie, problem tkwi gdzie indziej.
03.04.2009 18:55
0
darecky, spokojna głowa. Ryan raczej już pracy w F1 nie znajdzie, tak jak Stepney. Hamiltonowi moooooże się jeszcze upiecze, bo to jednak dobry kierowca i raczej go z Makówki jeszcze tym razem nie wyleją. Nie mam jednak nic przeciwko dyskwalifikacji do końca sezonu. Nic mnie tak nie wnerwia jak mataczenie.
03.04.2009 19:15
0
Jestem mile zaskoczony. Hamilton odważył się kogoś przeprosić! Nie mam jednak nic przeciwko dyskwalifikacji do końca sezonu. Nic mnie tak nie wnerwia jak mataczenie. Ja też nie pochwalam tego, ale chyba trochę za ostro z tą dyskwalifikacją do końca. Mimo że Hama nie lubię, to jednak bardziej bym go nie karał niż FIA.
03.04.2009 19:29
0
@jeremi: nie pisz bzdur na mój temat. Jako jego fan zachowanie Lewisa odebrałem jako osobistą obelgę i moje posty są dla mnie gorzkie. Taka jest prawda. Jak widać po twoich postach "Lewus pozostanie Lewusem".
03.04.2009 19:33
0
Wszyscy jesteśmy zniesmaczeni tym co się stało. Może przeprosiny to nie najlepsza forma wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, ale osobiście wierzę, że Hamilton nie miał na celu okłamywania nikogo. Po prostu nauczy się teraz, że czasami lepiej jest posłuchać siebie i mówić prawdę, a nie to co mu karzą szefowie.
03.04.2009 19:34
0
Ale chyba wszyscy się zgodzimy, że przyznanie się do błędu i publiczne przeprosiny w pryzmacie kary to coś, na co nie każdego stac...
03.04.2009 19:35
0
jeremi tak po prawdzie to w Mclarenie nie ma ani jednego uczciwego, kierowcy (kierowców?) szef podwładni szefa wszystko to jedna wielka klika, jakoś nie chce mi się wierzyć że ani Whitmarsh ani Dennis o niczym nie wiedzieli , podobne tłumaczenia z afery szpiegowskiej 2007 Dennis dobrze wie co się dzieje w jego piaskownicy wie i aprobuje , fajnie "dosrał" Alonso ..A co do AndrzejOpolski to trochę Go rozumiem, ciężko zawrócić o 180 stopni na wzburzonym morzu :-)
03.04.2009 19:36
0
pz0: czyż nie jesteś zbyt surowy? Czy "dyskwalifikacja do końca sezonu" jest adekwatną karą dla tego czynu?
03.04.2009 19:42
0
2009-04-03 19:29:02 AndrzejOpolski ; masz rację ten "lewus" to był ku czci Lewisa i ten oto niech taki pozostanie. Nie miałem zamiaru Ci nic wytykać, żałuję, że tak to zrozumiałeś a mnie wcale nie obraziłeś dodam, że właśnie zmieniłem login "lewusFIA" widząc, że Hamilton jakby się zmienił na lepsze ale chyba przedwcześnie ... pozdrawiam.
03.04.2009 19:48
0
ja podtrzymuje osobiscie swoje zdanie dyskwalifikacji do konca sezonu. (ale tylko kierowcy) To nie jest tylko niesportowe zachowanie, to nie jest czarna flaga podczas wyscigu za przekret na torze. Dla mnie to do czego doszlo to gorsze wykroczenie jak jazda " pod prad" podczas wyscigu na pelnym gazie. Kara powinna ugodzic caly zespol, zarzad, kierownictwo, doslownie wszystkich. Niech zaczna myslec prawidlowym tokiem, nie cwaniackim. Niech sie posraja w gacie przed sponsorami, Lewis dostal kasiorki jak lodu za reklamy ktore walkuja w TV, szylduja na oknach bankowych itd. Niech sie reklama olejow kojarzy z porzekadlem: "uwazaj zebys nie przesmarowal". kurna...jeszcze mi nie przeszlo...
03.04.2009 19:53
0
a co do Alonso to niech sie wypowie wiecej co sie dzialo w McLarenie w 2007 a nie pitoli o jakichs tam Wegrach...moze by zacytowal jakis SMS-sik skoro juz rzuca swiatlo....
03.04.2009 19:58
0
Master666 - nie wiem czy surowy czy nie. Mataczenia, krętactwa po prostu nie trawię. Znajomi wiedzą że mogą do mnie powiedzieć np ty hu..., jesteś poje...ny czy coś takiego. Nie strawię natomiast jak ktoś do mnie powie np. ty oszuście, albo jak mi wciska w moją gębę słowa których nie użyłem. Sportowiec raz przyłapany na dopingu jest dla mnie skreślony bo to je...ny oszust. Hamilton przed sędziami starał się wrobić Trullego. Hamilton jest osobą publiczną, dla niejednego młokosa to wzór, ideał. I ten wzór daje przykład. Nie ma znaczenia jaką klasę sobą reprezentuje, ważne że chciał zrobić niewinnemu wałka. Nie ważne czy go ktoś podpuścił, ale facet w jego wieku powinien mieć trochę swojego rozumu. Pokazał że jest półgłówkiem. Sądził że sędziowie nie mają dostępu do rozmów? Teraz jak wiemy już chyba prawie wszystko jest jasne że zagrał na poziomie czterolatka. Rozumiem, walka na torze, emocje. Ale w ten sposób postąpić z kolegą dla jednego punktu? Sędziowie też dali ciała, też powinni dostać po dupie. Potwierdzam to co napisałem wcześniej, uważam ze dyskwalifikacja mu się należy, albo przynajmniej start z boksów do końca sezonu, a nie tylko odebranie kilku punktów, na przyszłość odstraszy to innych.
03.04.2009 20:13
0
@dziarmol@biss Whitmarsh na 100% o wszystkim wiedział. Wczoraj pomiędzy werdyktem a opublikowanie uzasadnienia do niego zaprezentował taki festiwal łgarstwa, że powinien wylecieć na zbity pysk. A co do tych przeprosin to wiadomo, że nie mieli innego wyjścia. FIA wyłożyło takie dowody, że iście w zaparte nic już by nie dało.
03.04.2009 20:21
0
masaj zapewne miales na mysli pojscie w zaparte...hehe ja tez stawiam byki, spoko
03.04.2009 20:33
0
@darecky3 Zawsze miałem problemy w tym temacie ;-), ale tym razem jest chyba prawidłowo :-).
03.04.2009 20:35
0
masaj, darecky - każdy ma prawo się mylić, tylko żebyście obaj nie poszli w zaparte :-)
03.04.2009 20:44
0
heheh
03.04.2009 20:46
0
pewnie zanim "Australijskie" afery zostana rozwiklane w Malezji pojawia sie nowe...
03.04.2009 21:06
0
A ja myslę, że Hamilton ma wiecej rozumu niż sądzicie, to była celowa gra Hamiltona ( myślę o rozmowie radiowej ) aby oddalić od siebie niebezpieczeństwo głupiej ,celowej, błędnej decyzji. Ktoś zawsze musi byc wynny, udowodnił, że to nie on, tylko zespół kazał tak postąpić
03.04.2009 21:10
0
A może wykonamy transfer ' fryzjera' do McLarena ?
03.04.2009 21:20
0
jantar321 sorry nie zalapalem z tym "fryzjerem"...chyba juz poglupialem z tegowszystkiego
03.04.2009 21:35
0
lewusFIA się ujawnił... - pozdro....
03.04.2009 21:38
0
darecky, fryzjer to jakiś supermatacz od futbolu, ale ja się w futbolu nie orientuję, wiem tylko że swego czasu było o nim głośno. Chyba go w końcu wsadzili za jakieś przekręty.
03.04.2009 23:18
0
Pisałem że oszust.
03.04.2009 23:44
0
no nie poznaję kolegi AndrzejOpolski.. Naprawdę ciężko się przekonać do LH.. Dałem mu czyste konto, a tu znowu przekombinował.. Ciekawe jak jutro Q pójdą..
04.04.2009 01:43
0
Gość bez klasy
04.04.2009 14:21
0
@dziarmol: Nie upieram się, Hamilton to krętacz, podobnie jak cały McL, co nie zmienia faktu, że wiele ataków na nich było bezpodstawnych, ale nie o tym teraz mowa. Chodzi o to, że przytyki osobiste do tych, którzy zwykli ich bronić powinniście sobie darować, bo na prawdę nikt, kto starał się być obiektywny nie jest winny temu, co zrobił w Australii McLaren. @pz0: Masz rację, też nie trawię takiego zachowania. Ktoś. kto dzięki przekrętom zdobywa dobre pozycje i jest uważany za dobrego kierowcę jest dla mnie zerem. Ale dyskwalifikacja na cały sezon to moim zdaniem niezbyt dobra kara dla widowiska, w końcu Hamilton w ostatnich latach nadawał rywalizacji najwięcej smaczku, nie mówiąc już o tym, że przekręt był na to za mały. Dotyczył on 1 (słownie: jednego) wyścigu i konsekwencje nie powinny się ciągnąć przez cały sezon, gdyż to co zrobili, nie daje im korzyści w dalszych wyścigach, a korzyści, które zyskali w tamtym wyścigu, zostały zniwelowane. Rozumiem bulwersację tym co zrobili, w moich oczach też bardzo dużo stracili, ale taka kara mimo wszystko nie byłaby adekwatna do rozmiarów całego szwindla. W 2007 roku zastosowano wobec nich tak surową karę, jak odebranie punktów, gdyż przekręt, którego dokonali pomagał im przez cały sezon, a tu dotyczył tylko jednego wyścigu. Zresztą, dla osoby tak medialnej jak Hamil, samo to, że stracił dużo w oczach fanów, jest największą tragedią i myślę że następnym razem pomyśli, zanim ślepo posłucha zespołu. A smród i tak pozostanie...
04.04.2009 18:53
0
@sivshy- Mclaren Hamilton swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami pod adresem rywali owszem nadawali "smaczku"tyle że w negatywnym tego słowa znaczeniu, a zachowanie na torze to zupełnie inna historia też "smaczna' przynajmniej w mojej ocenie negatywna teraz dopełnili tylko "formalności" :-(
04.04.2009 19:52
0
Ciekawe co mają do powiedzenia ,,Wielcy fani'',szczególnie ci ubiegłoroczni na temat tego.....i takim jak ja i podobnym kazali spadać...no proszę brońcie dalej tego.... w.....teraz widać co są warci,, ludzie'' typu ronuś i HAM
22.04.2009 21:13
0
Nie lubię Hamiltona, życzę mu jak najgorżej.Wyglądem i zachowaniem przypomina duze dziecko!!! Czy ktoś to potwierdzi? Czekam.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się